Bob Dylan poprzez swoich prawników wydał oświadczenie w sprawie oskarżenia o molestowanie nieletniej.
W sierpniu ubiegłego roku do sądu wpłynął pozew kobiety, która zarzuca, że Bob Dylan molestował ją, kiedy była nieletnia. Podpisana jako J.C. kobieta twierdzi, że w kwietniu i maju 1965 roku, kiedy miała 12 lat, nawiązała romans z Dylanem, który podsuwał jej narkotyki i alkohol, molestował ją seksualnie i groził przemocą.
Jak donosi „Rolling Stone” prawnicy Boba Dylana opublikowali oświadczenie, w którym możemy przeczytać:
Sprawa ta oparta na rzekomych interakcjach powódki z Bobem Dylanem, które miały miejsce ponad 56 lat temu, jest bezczelną próbą zwrócenia na siebie uwagi pod postacią pozwu. Został on złożony w złej wierze w celu wyłudzenia ogromnej kwoty pod groźbą negatywnego rozgłosu. Zarzut jest fałszywy, złośliwy, lekkomyślny i zniesławiający. Pan Dylan nie ulegnie takim wymuszeniom. Będzie dążył do osiągnięcia sprawiedliwości i pociągnięcia do pełnej odpowiedzialności.
Prawnicy wskazali także, że powódka prowadzi działalność jako medium, w której wyłudza pieniądze za komunikację ze zmarłymi:
Rozmawia z kotami, psami i innymi zwierzętami – żywymi oraz martwymi – a także z insektami i roślinami.
W przeszłości powódka twierdziła też, że została porwana przez kosmitów i że ma nadnaturalne moce.
