Nakłonić Blur do powrotu to wcale nie jest taka prosta sprawa. Co skusiło muzyków?
W lipcu zespół Blur powrócił z nowym albumem zatytułowanym „The Ballad of Darren”. To jego pierwsze wydawnictwo od czasu „The Magic Whip” z 2015 roku. Co skusiło muzyków do powrotu do studia i na scenę?
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Bartek Koziczyński zapytał o to perkusistę Blur. Dave Rowntree wyjawił, co było tą kuszącą propozycją:
Wembley. Stadion Wembley, na którym nigdy nie graliśmy. Gdybyśmy w naszych początkach zasugerowali, że któregoś dnia tam wystąpimy, nie spotkalibyśmy się z dyskretnym rozbawieniem, lecz wyśmiewano by nas przez cały dzień. Była to więc propozycja, której trudno nie przyjąć. Po raz pierwszy padła już siedem lat temu, ale wtedy uległa wyciszeniu. Wróciła pięć lat temu, następnie cztery… A gdy Wembley po raz kolejny zadało pytanie: Zagracie?, zatrzymał się cały świat. Szczerze mówiąc, nie wyglądało na to, że uda się i w tym roku, powiedziano nam, że może w przyszłym… Stwierdziliśmy, że to upierdliwe, że rozchodzimy się do swoich spraw, zbierzemy za rok i zobaczymy, jak będzie. I nagle, zupełnie niespodziewanie, dzwoni telefon: Robimy, robimy, robimy! Jutro rusza sprzedaż biletów. Co?! Rzuciło się na nie pół kraju. Ogłosiliśmy w mediach ekscytującą wiadomość i pomyśleliśmy, że trzeba się zabrać do roboty.
Cały wywiad z Dave’em Rowntreem znajdziecie w sierpniowym numerze „Teraz Rocka”, który jest już w sprzedaży.
