Black Sabbath 4 lutego 2017 roku koncertem w rodzinnym Birmingham zakończył pożegnalną trasę koncertową, a tym samym zakończył trwającą blisko 50 lat karierę sceniczną.
Tony Iommi (Black Sabbath) przeszedł operację
Podczas ostatniego koncertu w Birmingham grupa zagrała następujące utwory:
- Black Sabbath
- Fairies Wear Boots
- Under the Sun/Every Day Comes and Goes
- After Forever
- Into the Void
- Snowblind
- War Pigs
- Behind the Wall of Sleep
- N.I.B.
- Hand of Doom
- Supernaut / Sabbath Bloody Sabbath / Megalomania
- Rat Salad
- Iron Man
- Dirty Women
- Children of the Grave
- Paranoid
Wbrew różnym spekulacjom na koncert nie dołączył w charakterze gościa oryginalny perkusista Black Sabbath, Bill Ward.
Black Sabbath: „Paranoid” (4 lutego 2017, Birmingham)
Co dalej z Black Sabbath?
Mimo że zakończona właśnie trasa była pożegnalną, muzycy nie wykluczają dalszego kontynuowania działalności. W listopadzie zeszłego roku gitarzysta Tony Iommi w rozmowie z Chrisem Jericho przyznał, że możliwe są pojedyncze koncerty:
Nie wykluczyłem tego, jeśli nadarzy się taka okazja. To możliwe. A nawet nagranie płyty. Jednak nie wiem, co na pewno się stanie. Koncerty od czas do czasu są w porządku. Chodzi o te non stop, kiedy trzeba być poza domem miesiąc, sześć tygodni. Robiliśmy to już zbyt długo. (…) Kiedy zachorowałem, zaczęło mi to dokuczać. Przedtem mogłem zrobić wszystko, ale gdy mnie zdiagnozowali, nagle poczułem się sflaczały, straciłem pewność siebie. Mówili mi: „Naprawdę nie powinieneś latać”, „Nie powinieneś tego czy tamtego”. Dlatego postanowiłem z tym skończyć, ciągłe koncertowanie mnie dopadło.
W wywiadzie dla portalu Austin360 basista Geezer Butler przyznał natomiast, że po zakończeniu działalności Black Sabbath jego życie będzie puste.
Najbardziej sprecyzowane plany na przyszłość ma wokalista Ozzy Osbourne, który już zapowiedział pierwszy solowy występ na ten rok oraz nagranie nowego albumu pod własnym nazwiskiem. W rozmowie z radiem SirusXM powiedział:
Nie przechodzę na emeryturę. Zamierzam ciągnąć to dalej. Piszę kawałki z Billym Morrisonem i Steve’em Stevensem. Nie będzie grał w moim zespole, gra z Billym Idolem, ale jest przyjacielem Morrisona, więc powiedziałem mu „mam tu parę pomysłów” i zaczęliśmy nad nim pracować.
Solową dyskografię Ozzy’ego Osbourne’a zamyka album „Scream” z 2010 roku.
rf