Internetowa społeczność jest nieprzewidywalna, o czym przekonała się ostatnio Billie Eilish.
Gwiazda muzyki młodego pokolenia, Billie Eilish, która zrobiła karierę w oszałamiającym tempie, nie będzie najlepiej wspominać pewnej akcji na Instagramie, w której wzięła udział.
Chodzi o popularną w ostatnich tygodniach zabawę „post a picture of…”, której założeniem jest spełnianie próśb fanów dotyczących kolejnych publikacji w medium społecznościowym. Billie Eilish pokazała między innymi zdjęcie ze studia nagraniowego czy zrzut ekranu z wyszukiwarki Google wraz z ostatnimi wyszukanymi hasłami.
Ponieważ Billie Eilish uwielbia rysować, o czym wielokrotnie mówiła, poproszona została o pokazanie rysunków, których jest autorką, a z których jest najbardziej dumna. Umieściła zrzuty z telefonu, które prezentowały fragmenty nagich kobiecych ciał. Dokonała niezbędnej cenzury, żeby serwis nie usunął zdjęć za złamanie regulaminu. Poniżej wspomniane prace artystki:
Choć same w sobie rysunki nie wydają się kontrowersyjne, Billie Eilish spotkała się ze sporą krytyką, a to zaowocowało znaczącym odpływem obserwujących. W kilka godzin profil piosenkarki przestało obserwować około 100 tysięcy osób.
To bez wątpienia spory spadek, choć przy ogólnej liczbie niespełna 73 milionów obserwujących nie aż tak zauważalny. Mimo wszystko dziwi, że w obecnych czasach powyższe szkice mogły wywołać tak duże poruszenie…
