Billie Eilish, mimo zdobycia dwóch Oscarów i dziewięciu nagród Grammy, wciąż zmaga się z blokadami twórczymi.
W wywiadzie udzielonym programowi „CBS Mornings” wokalistka wyjawiła, że regularnie obawia się, że nigdy już nie będzie w stanie napisać żadnej piosenki.
To uczucie towarzyszyło jej zwłaszcza w trudnym procesie tworzenia ostatniego albumu, „Hit Me Hard and Soft”. Artystka przyznała, że w pewnym momencie z bratem i producentem Finneasem byli całkowicie zablokowani:
To się zdarza i myślisz: „Co się dzieje?! Nigdy już nic nie stworzę!”
Po kilku miesiącach bezowocnych prób, Billie i Finneas zaczęli tworzyć nowe utwory. Jednym z pierwszych, które powstały, była piosenka „Wildflower”.
Mimo licznych sukcesów, Eilish twierdzi, że proces twórczy nigdy nie staje się łatwiejszy.
Podzieliła się również swoją drogą jako wokalistka. Choć, jak twierdzi, nigdy nie uważała siebie za „wielką wokalistkę”, zaczęła brać lekcje śpiewu, które początkowo odrzucała z powodu braku pewności siebie.
Eilish pokazała także krótkie, kilkusekundowe fragmenty dwóch nowych utworów, nad którymi obecnie pracuje. Wokalistka dodała, że muzyka nie jest jeszcze dopracowana, a przy tworzeniu piosenek towarzyszą im również inne zajęcia, np. szydełkowanie.
Całą rozmowę oraz fragmenty nowych utworów można wysłuchać poniżej:
Obecnie Billi koncertuje w ramach trasy „Hit Me Hard and Soft The Tour”. Artystka odwiedzi również Polskę. Billie Eilish zagra dwa koncerty, 3 i 4 czerwca 2025 roku w krakowskiej Tauron Arenie.