Być może na nowym albumie The Rolling Stones usłyszymy ich wieloletniego basistę.
The Rolling Stones kończą pracę nad nowym albumem studyjnym i niewykluczone, że usłyszymy na nim ich byłego basistę. Jak donosi „The Sun” Bill Wyman zagra w utworze poświęconym pamięci zmarłego w 2021 roku Charliego Wattsa.
Jak podaje anonimowe źródło „The Sun” Bill Wyman poleciał do studia w Los Angeles, gdzie spotkał się z zespołem:
Bill nie widział się z zespołem od lat, ale zawsze uwielbiał Charliego. Ta płyta jest poświęcona pamięci Charliego, więc nie mógł odmówić.
Bill Wyman opuścił The Rolling Stones na początku lat 90. Liczący dziś 86 lat basista wspomina w wywiadzie dla „The Telegraph”, zapytany czy żałuje decyzji o opuszczeniu Stonesów, odpowiada:
Nie, ani na jotę. Nigdy jej nie żałowałem. Nie chcieli, żebym odchodził. Byli na mnie wściekli. Mick i Charlie przyjechali do mojego domu i rozmawiali ze mną cały wieczór. W końcu zaakceptowali moją decyzję.
Choć ostatnim albumem The Rolling Stones, na którym zagrał był „Flashpoint” z 1991 roku, w 2010 roku nagrał z zespołem piosenkę „Watching the River Flow” Boba Dylana na potrzeby albumu „Boogie 4 Stu” Bena Watersa poświęconego pamięci Iana Stewarta, a w 2012 roku wystąpił gościnnie na koncertach z okazji 50-lecia The Rolling Stones.