We wtorek Barack Obama i Eminem połączyli siły podczas wiecu wyborczego Kamali Harris w Detroit. Choć wydarzenie miało poważny charakter, to najwięcej uwagi przyciągnął rapujący były prezydent Stanów Zjednoczonych.
Eminem, który od lat krytykuje przeciwnika Harris w wyścigu o fotel prezydenta, wszedł na scenę przy swoim singlu „Not Afraid” z 2010 roku. Zamiast występu, muzyk zwrócił się do tłumu:
Jestem tutaj z kilku ważnych powodów. Jak wiecie, Detroit i cały stan Michigan są mi bardzo bliskie. Wchodzimy w ważny moment wyborów, a oczy wszystkich są teraz skierowane na nas, dlatego zachęcam was do pójścia na wybory.
Prawdziwą niespodzianką okazał się jednak sam Barack Obama, który po wprowadzeniu przez Eminema przyznał:
Zrobiłem wiele wieców, więc rzadko się denerwuję, ale dziś trochę czuję tremę, występując po Eminemie.
Następnie były prezydent zaskoczył publiczność, rapując pierwszą zwrotkę utworu „Lose Yourself”, za co otrzymał gromkie brawa.
Zobacz, jak Obama poradził sobie z tym kultowym utworem:
To nie koniec muzycznego wsparcia dla kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych. Zbliża się seria koncertów „When We Vote We Win”, którą otworzy Bruce Springsteen 24 października w Atlancie. Springsteen już wcześniej nagrał wideo popierające Harris. Z kolei Eminem wspierał duet Joe Biden–Kamala Harris w wyborach w 2020 roku.