Zespół Avatar wpadł na szalony pomysł. Czy udałoby mu się podbić Hollywood?
Szwedzki zespół Avatar powstał w 2001 roku i aktywnie prowadzi karierę odnosząc coraz większe sukcesy. Gdy w 2009 roku pojawił się film „Avatar” Jamesa Camerona nazwa ta zaczęła nagle kojarzyć się z kinem. Pod koniec 2022 roku do kin trafiła jego kontynuacja, zatytułowana „Avatar: Istota wody”.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” wokalista Avatar, Johannes Eckerstrom zapytany, czy członkowie grupy nie byli źli, gdy James Cameron wypuścił film nazwany tak samo jak ich zespół, odparł:
Wówczas trochę byliśmy (śmiech). Ale mamy to gdzieś. Nie mamy z tym problemu. Gdy na ekrany wszedł film „Avatar”, posiadaliśmy domenę avatar.net i John Alfredsson, nasz bębniarz, próbował sprzedać ją za duże pieniądze komuś z Hollywood, ale nikt mu nie odpisał (śmiech). James Cameron nakręcił wielki hit, ale myślę, że my jesteśmy lepsi (śmiech). Uwielbiam Camerona, uwielbiam Obcego – decydujące starcie, Terminatora, podobały mi się nawet Prawdziwe kłamstwa i Titanic, ale uważam, że filmy Avatar nie były najlepsze. Mam nadzieję, że za pięćset lat to nas będą kojarzyć z tą nazwą (śmiech). A gdyby chcieli nas zmusić do zmiany nazwy, zmienimy ją na Terminator 2.
Wywiad z wokalistą Avatar znajdziecie w kwietniowym „Teraz Rocku”, który właśnie trafił do sprzedaży. Zobacz, co w nim znajdziesz.