Dziennik „Fakt” doniósł w dramatycznym tonie o kłopotach zdrowotnych Artura Gadowskiego, frontmana grupy IRA. Zwróciliśmy się do menażera zespołu z prośbą o skomentowanie tej informacji. Dziennikarze szukają sensacji tam, gdzie jej nie ma – stwierdził Mariusz Musialski. Już od jakiegoś czasu Artur ma wyznaczony termin operacji – usunięcia tarczycy – na początek października. I nie ma jakiegoś zagrożenia dla jego głosu. Do końca lata będziemy grać wszystkie zaplanowane koncerty. Po zamknięciu sezonu robimy sobie kilkumiesięczną przerwę. Artur będzie miał czas na zregenerowanie sił i dojście do siebie po zabiegu. Ale możliwe, że jeszcze w tym roku rozpoczniemy pracę nad płytą – są już pierwsze nowe utwory. Zaczniemy od rejestracji próbnych wersji w warunkach domowych. Nie ma jeszcze żadnych konkretnych terminów, ale chcielibyśmy wydać nową płytę na przełomie zimy i wiosny 2006 roku… „Troska” dziennika „Fakt” o zdrowie Artura jest żenująca. Tak zwani dziennikarze wydzwaniali nawet na jego zastrzeżony numer, szukając potwierdzenia swojej tezy, że problemy zdrowotne artysty wynikają z nadużywania alkoholu. Tak idiotyczne insynuacje trudno nawet komentować.
Tekst w całości ukazał się w numerze „Teraz Rocka” z sierpnia 2005 (30)
WIESŁAW KRÓLIKOWSKI