Ariana Grande wyraziła swoje zdanie na temat nieustannych komentarzy dotyczących jej ciała. W rozmowie z YouTuberką Sally, gwiazda „Wicked” otwarcie mówiła o tym, jak przez całe swoje życie była oceniana i krytykowana przez nieznajomych.
W wywiadzie piosenkarce towarzyszyła koleżanka z planu „Wicked”, Cynthia Erivo, która pocieszała ją, gdy artystka była na granicy łez. Ariana podkreśliła, że nie ma nikogo, kto miałby prawo komentować jej wygląd:
Ludzie mają zbyt dużą swobodę w komentowaniu ciała innych, co jest naprawdę niebezpieczne. Jestem publiczną i byłam w pewnym sensie okazem w szalce Petriego odkąd miałam 16 lub 17 lat, więc słyszałam już wszystko o tym, co ze mną nie tak. Zmieniasz coś, a potem to znów jest nie tak. To dotyczy wszystkiego, nawet najprostszych rzeczy, jak wygląd.
Gwiazda poruszyła również temat tego, jak nieprzyjemne są uwagi, które słyszy się nawet od najbliższych, jak na przykład komentarze przy rodzinnym stole na temat wagi. Ariana zaznaczyła, że takie opinie są niewłaściwe, niezależnie od sytuacji.
Grande dodała, że mimo presji, jaką czuje, stara się otaczać dobrymi ludźmi, którzy pomagają jej zachować poczucie własnej wartości.
Ariana już wcześniej wyrażała swoje zdanie na temat krytyki jej wyglądu. Przyznała, że obcy ludzie najczęściej komplementują jej wygląd z czasów, gdy prowadziła niezdrowy i destrukcyjny tryb życia:
Wtedy byłam na lekach antydepresyjnych, piłam alkohol i źle się odżywiałam. To nie była zdrowa wersja mojego ciała.
Na koniec artystka przypomniała, że istnieje wiele różnych kanonów piękna i wiele sposobów na to, aby wyglądać „zdrowo i pięknie”.
Aktualnie gwiazda promuje swój najnowszy film, świetnie przyjęty musical „Wicked”, którego pierwsza część można obecnie zobaczyć w kinach.