Andy Biersack, lider Black Veil Brides, broni albumu „Generation Swine” grupy Mötley Crüe, który nie spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem krytyków.
W poście na X, Biersack wyraził swoją opinię na temat wydanej w 1997 roku płyty:
Od zawsze chciałem to powiedzieć i myślę, że nadszedł czas, by w końcu powiedzieć raz na zawsze, że album „Generation Swine” Mötley Crüe z 1997 roku jest obiektywnie zajebistą płytą, a jeśli tego nie lubisz, to niestety się mylisz.
„Generation Swine” to najbardziej eksperymentalny album w dorobku Mötley Crüe, który wprowadził elementy techno. Jednym z kontrowersyjnych utworów jest „Beauty”, którego brzmienie jest najdalsze od pozostałej twórczości Mötley Crüe”.
W rozmowie z fanami Biersack dodał, że obrona tego albumu zajęła mu 28 lat. Jak stwierdził, niektóre albumy z lat 90. wymagają czasu, by zostały docenione.
Andy Biersack wspomniał także o trasie z Mötley Crüe w 2012 roku, gdzie Black Veil Brides występowali jako support. Zespół grał na europejskich stadionach, ale reakcje publiczności były rozczarowujące:
Byliśmy naprawdę podekscytowani, ale po każdym utworze panowała całkowita cisza. To była niezręczna sytuacja.
Vince Neil, wokalista Mötley Crüe, w podcaście „Outsider” z kwietnia 2024 roku, wyznał, że nie jest fanem „Generation Swine” i do dziś nienawidzi tego albumu. Jego zdaniem nie ma tam ani jednej dobrej piosenki.