Ostatnio zrobiło się o tym głośno z powodu grupy A Perfect Circle, która podczas jednego z koncertów wyrzuciła ok. 60 osób za robienie zdjęć podczas występu. Gitarzysta Billy Howerdel w jednym z wywiadów stwierdził, że takie zachowania są „chamskie". Teraz głos w tym temacie zabrał frontman In Flames, Anders Friden.
W wywiadzie dla fińskiej telewizji Kaaos wokalista odpowiedział co sądzi o nagrywaniu koncertów telefonami komórkowymi:
Szczerze mówiąc, myślę że to jest głupie. Ludzie zapłacili sporo pieniędzy, żeby brać udział w koncercie. Ja bym nigdy ich nie wyrzucił, ale za każdym razem mówię do nich: „Skupcie się na tym, co się dzieje na scenie, zamiast patrzeć przez obiektyw aparatów".
Jestem w stanie zrozumieć, że ludzie chcą mieć pamiątkę, a ktoś chce wrzucić to na YouTube. Nigdy bym się nie posunął do tego, aby kogokolwiek wyrzucić albo osądzić. Mogę się tylko do niego zwrócić i powiedzieć: „Hej, może odłożysz ten telefon na chwilę".
Byłem ze swoją córką, która ma 13 lat, na koncercie. Całej jej pokolenie ma przy sobie telefon, ogląda, kręci coś i tego typu rzeczy. Tak to wygląda, nie mogę nic z tym zrobić.
Ostatnio w obozie In Flames dzieją się ciekawe rzeczy. Kilka dni temu grupa opublikowała EPkę, na której znalazły się same przeróbki, m.in. wielkiego przeboju formacji Depeche Mode. Wydawnictwo zatytułowane „Down, Wicked & No Good” In Flames zawiera cztery znane przeboje: „It’s No Good” z repertuaru wspomnianej kapeli, utwór „Down In The Hole” autorstwa zespołu Alice In Chanis, wielki przebój Chrisa Isaaka „Wicked Game” oraz koncertową wersję kompozycji „Hurt” Nine Inch Nails.
Poniżej możecie zapoznać się z utworem promującym to wydawnictwo, wspomnianym „It’s No Good” Depeche Mode, który pochodzi z wydanego w 1997 roku albumu „Ultra”.
In Flames jest w trakcie europejskiej trasy koncertowej z Five Finger Death Punch, która niestety nie obejmuje naszego kraju.
szy
_2961.jpg)