Czy za pseudonimem Alice Cooper stoi jakaś mroczna historia? Bohater rozwiewa wątpliwości.
Alice Cooper w rzeczywistości nazywa się Vincent Damon Furnier, a swój pseudonim przyjął na początku kariery muzycznej, pod koniec lat 60. Od tamtego czasu zrodziło się wiele plotek i legend odnośnie pochodzenia ksywki. Jedna z nich mówiła, że podczas zabawy tabliczką Ouija Vincent skontaktował się z duchem wiedźmy, którą był w poprzednim wcieleniu. Wiedźma ta nazywała się Alice Cooper.
Prawda jednak była znacznie bardziej prozaiczna. W książce „Alice Cooper at 75” Gary’ego Graffa Cooper przyznaje, że nazwa Alice Cooper wpadła mu po prostu do głowy pewnego dnia:
Powiedziałem „Alice Cooper”. Te słowa po prostu wydobyły się z moich ust. I tyle. Miały w sobie coś obłąkanego, coś godnego, może trochę tajemniczego. A poza tym, dzięki temu ludzie mówili: „Zaraz, co? Alice Cooper? Przecież wszyscy jesteście facetami. Kim jest Alice Cooper?”.
Alice Cooper niedawno wszedł ze swoim starym zespołem do studia przygotować nowy album. Cooper ujawnił, że ponownie nagrywa z gitarzystą Michaelem Bruce’em, basistą Dennisem Dunawayem i perkusistą Nealem Smithem (wszyscy z okresu świetności zespołu z lat 60. i wczesnych 70.) i mająw zanadrzu około tuzina nowych utworów. Ponadto ponownie pracuje z producentem Bobem Ezrinem.