Alex Van Halen był przy Eddiem, kiedy ten zmarł w październiku 2020 roku. Teraz wspomina te chwile.
Eddie Van Halen zmarł 6 października 2020 roku po długiej walce z nowotworem. Do ostatniej chwili był z nim jego brat, oraz perkusista Van Halen, Alex.
W wywiadzie dla „All There Is With Anderson Cooper” Alex Van Halen wspomina ostatnie chwile Eddiego:
Chyba nie podejrzewał, że nadszedł jego czas. Każdy człowiek liczy na to, że przeżyje kolejny dzień, a potem jeszcze jeden, ale pewien dzień będzie ostatnim. Do samego końca tworzyliśmy muzykę, rozmawialiśmy o tym, co będziemy robić w następnym roku. Ale było jasne, że jest coraz gorzej. Eddie doznał rozległego udaru. Byliśmy razem z nim, gdy wydał ostatnie tchnienie. Po prostu tam siedzieliśmy pogrążeni w myślach. Gdy przestał oddychać nic się nie wydarzyło. Żadnych dzwonów, żadnych aniołów. Wyciągnęli wtyczkę, bo był pod respiratorem. I tyle. Z powodu restrykcji COVID natychmiast zabrali jego ciało i na tym koniec. Już go więcej nie zobaczyliśmy. Bardzo nijaki koniec bardzo bujnego życia. Ale wiesz co? Walczył do samego końca. Nigdy się nie poddawał.
Eddie Van Halen w latach swojej świetności lubił imprezować ze swoim zespołem. Ostatnio wspólne imprezy wspominał Geezer Butler z Black Sabbath.
Nowe „Wydanie Specjalne” w drodze!
„Wydanie Specjalne: 100 PŁYT WSZECH CZASÓW – ROCK” to subiektywne, przygotowane przez redakcję „Teraz Rocka” zestawienie najważniejszych albumów w historii naszego ukochanego gatunku.
Pismo trafiło właśnie do przedsprzedaży i dostępne jest w promocyjnej cenie!
„100 PŁYT WSZECH CZASÓW – ROCK” – kup w przedsprzedaży!