Gitarzysta Alex Skolnick przyznał, że śmierć Eddiego Van Halena była dla niego ogromnym ciosem.
W ubiegłym miesiącu zmarł jeden z najwybitniejszych rockowych gitarzystów – Eddie Van Halen. Był inspiracją dla wielu muzyków, w tym Alexa Skolnicka z zespołu Testament. Opowiedział on w rozmowie z Guitar.com, jak ogromnie poruszyło go odejście muzycznego idola:
Podobnie jak wielu ludzi, odejście Eddiego Van Halena uderzyło we mnie bardzo mocno, bardziej niż w przypadku innych znanych artystów. Było to dla mnie jak utrata kogoś z rodziny. Takich jak on było bardzo niewielu. Nie znałem go osobiście; raz przywitaliśmy się podczas krótkiego spotkania. Spędziłem jednak z jego muzyką tyle czasu, że wydawało mi się, że dobrze go znam.
Jego twórczość była dzika i oszałamiająca. Od dawna nie pojawił się nikt taki jak on i wydaje mi się, że już nigdy się nie pojawi.
– podsumował Skolnick.
Eddie Van Halen zmarł 6 października tego roku po wieloletniej walce z nowotworem. Miał 65 lat.
Redakcja „Teraz Rocka” przygotowała wspomnienie tego wybitnego gitarzysty. Znajdziecie je w listopadowym numerze pisma, które dostępne jest jedynie w naszym sklepie on-line.
LISTOPADOWY „TERAZ ROCK” [KUP TERAZ]