W nowym wydaniu programu „Twoja twarz brzmi znajomo” nie zabrakło sporej dawki dobrego rocka. Tym razem uczestnicy wcielili się w klasyków rocka zachodniego i polskiego.
Tenacious D zapowiada kontynuację "Kostki przeznaczenia"
W najnowszym odcinku „Twoja twarz brzmi znajomo” Krzysztof Szczepaniak wcielił się w wokalistę amerykańskiego zespołu Aerosmith, Stevena Tylera. Przed Krzysztofem stanęło trudne zadanie nie tylko opanowania ekspresji wokalnej Tylera, ale też jego charakterystycznych ruchów scenicznych. Jak poradził sobie w utworze „Dude Looks Like A Lady”? Oceńcie sami.
Natomiast Filip Lato stanął przed zadaniem wcielenia się w Czesława Niemena. Tutaj jeśli chodzi o ekspresję sceniczną, miał nieco łatwiejsze zadanie, jednak chyba nikt się nie spodziewał, że uda mu się tak wiernie oddać niezwykle oryginalną barwę głosu Czesława Niemena. Zobaczcie, jak brawurowo poradził sobie z piosenką „Sen o Warszawie”.
Występy w programie „Twoja twarz brzmi znajomo” cieszą się nieprzemijającą popularnością, ale wzbudzają też kontrowersje. Do tej pory mogliśmy podziwiać między innymi Krzysztofa Antkowiaka, znanego z przeboju „Zakazany owoc”, w roli Briana Johnsona z AC/DC, Marcela Sabata jako Ozzy’ego Osbourne’a, a Mariusz Ostrowski wcielił się w Rogera Watersa i Grzegorza Ciechowskiego. Dużym echem odbił się występ Sławomira Zapały, znanego z solowej działalności w stylu, który sam określa mianem rock-polo, który wcielił się we Freddiego Mercury’ego i brawurowo wykonał „We Are The Champions”. Jego występ na swoim Facebooku docenił sam Brian May.
rf