Adrian Smith opuścił szeregi Iron Maiden na dziewięć lat. Czy była to słuszna decyzja? Sam postanowił ocenić ten krok.
Gitarzysta Adrian Smith odszedł z Iron Maiden w 1990 roku, zaraz przed rozpoczęciem prac nad albumem „No Prayer for the Dying”. Jego rozłąka z kolegami z zespołu trwała dziewięć lat i nie uczestniczył między innymi w pracach nad albumami przygotowanymi z Bleze’em Bayleyem. Pierwszym wydawnictwem nagranym po jego powrocie było świetne „Brave New World”.
Decyzję o odejściu z Iron Maiden Adrian Smith postanowił ocenić w rozmowie z „Cryptic Rock”:
Jestem w o tyle wyjątkowej sytuacji, że opuściłem Iron Maiden na dziewięć lat, a następnie wróciłem. Gdy byłem w zespole pierwszy raz, byłem jeszcze dzieciakiem. Nie miałem doświadczeń innych niż te związane z Iron Maiden, nie miałem z czym ich porównać. Byłem bardzo introspekcyjny, funkcjonowałem w swoim małym świecie.
Gdy odszedłem z zespołu, wziąłem ślub, miałem dzieci, prowadziłem dom – przebywałem w prawdziwym świecie, gdzie nabrałem perspektywy. Otrzymanie szansy na powrót było czymś niesamowitym. Szczęśliwie za drugim razem podobało mi się bardziej, niż za pierwszym.
Adrian Smith po powrocie w 1999 roku nie opuścił już szeregów Iron Maiden i jest jego kluczowym członkiem.