Martin Birch zmarł 9 sierpnia 2020 roku w wieku 71 lat. Znany był między innymi jako producent płyt Iron Maiden od „Killers” do „Fear Of The Dark”. W wywiadzie dla „Eonmusic” wspominał go gitarzysta Ironów, Adrian Smith.
Smith powiedział:
Przede wszystkim bardzo zasmuciła i zszokowała mnie jego śmierć. Wciąż był młody, miał 71 lat. Martin był wspaniały. Początkowo wzbudzał pewne onieśmielenie, bo cieszył się wielką reputacją. Nigdy wcześniej nie nagrywałem w studiu prawdziwej płyty. Przez tydzień przed rozpoczęciem nagrań nie mogłem nic przełknąć. Jego reputacja sprawiała, że cieszył się autorytetem.
Miał czarny pas karate i jeśli po sesji sobie trochę wypił, popisywał się w studiu ciosami karate. Techniczni usuwali sprzęt i chowali gitary, żeby przypadkiem nie kopnął jakiegoś drogiego Les Paula.
%%REKLAMA%%
Martin Birch jako producent swoją karierę rozpoczął w latach 70. i miał na koncie współpracę także z takimi zespołami jak Whitesnake czy Black Sabbath (płyty „Heaven And Hell” i „Mob Rules”). Nie podano przyczyny śmierci producenta.
rf
