Czy podrywanie dziewczyn za pomocą gitary jest trudne? Adrian Smith wyjawia, na co zwrócić uwagę
Adrian Smith jako gitarzysta Iron Maiden potrafi porwać zarówno swoimi solówkami oraz riffami. Jego sceniczna postawa jest ikoniczna, a gra na gitarze wirtuozerska. Ale co tak naprawdę w graniu jest najważniejsze?
W wywiadzie dla „MusicRadar” Adrian Smith opowiada o tym, co robi największe wrażenie na dziewczynach:
Moim zdaniem tacy gitarzyści jak Brian Robertson i Scott Gorham z Thin Lizzy to nie są prawdziwi wymiatacze, ale grają w bardzo wysmakowany sposób. Zawsze do tego aspirowałem. Coś musi zapadać w pamięć, jakaś melodia albo uczucie, a nie tylko same popisy, które szanuję, ale dla mnie są jak matematyka. Myślę, że jeśli techniczne granie przychodzi ci w miarę łatwo, możesz dać łatwo się mu ponieść, bo robi wrażenie. Możesz w ten sposób zaimponować dziewczynie, a potem zaimponować wszystkim innym. Ale taki Eddie Van Halen był nie tylko wymiataczem. Pisał świetne piosenki, riffy, melodie. I dochodzi element fizyczny. Eddie Van Halen czy Gary Moore mieli wielkie dłonie, byli silni. Malmsteen ma prawie dwa metry i wygląda jak bestia. To jak w sporcie. Jesteś zależny od swoich warunków fizycznych. Wykorzystaj to co masz jak najlepiej.
Dwaj gitarowi wirtuozi, Adrian Smith i Richie Kotzen powracają ze swoim drugim albumem. Płyta nazywać się będzie to “Black Light / White Noise” i jej premiera zaplanowana jest na 7 marca 2025 roku. Poza samą zapowiedzią duet wydał pierwszy singiel „White Noise”.
Nagrany w Los Angeles, w studio The House album został wyprodukowany przez Richiego i Adriana. Mix wykonał Jay Ruston. Płyta zawiera dziesięć utworów, a pierwszym singlem jest „White Noise”.