Do niecodziennej sytuacji doszło podczas koncertu Accept w Toronto – zespół pojawił się na scenie bez wokalisty, Marka Tornillo.
Kiedy w ostatniej chwili okazało się, że Mark Tornillo nie może zaśpiewać podczas koncertu w Kanadzie, zespół Accept zdecydował, że mimo wszystko wyjdzie na scenę. Wokalista miał problemy z głosem – gdyby wystąpił, taką otrzymał diagnozę, mógłby go całkowicie stracić. Z wiadomych powodów nie ryzykował.
Pozostali członkowie Accept ostatecznie pojawili się na scenie w Toronto, żeby zagrać godzinny koncert. W rolę wokalistów wcielili się perkusista Christopher Williams i basista Martin Motnik. Oczywiście głównie improwizowali.
Tak tę nieoczekiwaną decyzję tłumaczy wspomniany Williams:
Mogliśmy po prostu odwołać koncert i nic by się nie działo. To tyle, dobranoc, idźcie do domów. Zamiast tego postanowiliśmy zrobić COKOLWIEK dla naszych fanów. Mieliśmy w pamięci, że nie graliśmy w Kanadzie od wielu lat.
Nie śpiewam piosenek Accept, gram na perkusji i ewentualnie zajmuje się chórkami. Podczas koncertu nie myślę nawet o pełnych tekstach piosenek, skupiam się na swoim występie. To samo z Motnikiem.
Próbowaliśmy zrobić coś dla ludzi, którzy tam byli. Mogliśmy się wykręcić i nic nie zrobić. Sytuacja pachniała poważną wpadką, dlatego zrobiliśmy to, co było w naszej mocy.
Poniżej kilka fragmentów występu Accept w Kanadzie: