Historia Owena Browna jest wyjątkowa – był on bowiem ogromnym pasjonatem muzyki. Aż do ostatnich dni słuchał płyt zespołów Black Sabbath, Def Leppard, czy Iron Maiden. Zawsze jednak podkreślał, że największym sentymentem darzy formację Megadeth. Mimo, że nigdy nie miał problemów ze słuchem, zawsze włączał swoją ulubioną muzykę bardzo głośno. Uważał, że ta trzeba ją przyjmować.
O najstarszym fanie muzyki metalowej zrobiło się głośno stosunkowo niedawno. Zagraniczne media zaczęły się interesować jego – nietypową jak na ten wiek – pasją. Jego sława zaowocowała między innymi licznymi zaproszeniami na konferencje i festiwale. Owen Brown był jednak chory na nowotwór i zmarł w ubiegłym miesiącu. Podczas jego ostatniej drogi rozbrzmiewał utwór "Skin 'O My Teeth".
Historię fana poznał również Dave Mustaine, lider zespołu Megadeth. Gdy dowiedział się o jego śmierci, złożył ze sceny kondolencje dla rodziny i oddał hołd Brownowi:
Byłem niezwykle zaszczycony, gdy pierwszy raz usłyszałem historię pana Browna i, co zrozumiałe, byłem bardzo smutny, gdy dowiedziałem się, że odszedł. Składam najszczersze kondolencje jego rodzinie. Co prawda nie mogę pomóc, ale jestem pewien, że stary Owen jest szczęśliwy i włącza utwory Megadeth gdzieś w niebie.
Syn pana Browna, Pedro, był wzruszony, gdy dowiedział się, że sam Dave Mustaine przekazał mu kondolencje.
mg