We wrześniu ubiegłego roku Robert Fripp poinformował, że zespół King Crimson powraca. W nowej inkarnacji znalazło się siedmiu muzyków: Gavin Harrison, Bill Rieflin, Tony Levin, Pat Mastelotto, Mel Collins, Jakko Jakszyk i oczywiście sam Fripp. Od tego ogłoszenia minęło wiele miesięcy, a o zespole King Crimson nie było słychać zbyt wiele. Aż do teraz…
Właśnie ogłoszono, że zespół wraca na scenę – w kalendarzach muzyków znalazły się koncerty w Stanach Zjednoczonych, które przewidziano na wrzesień i październik tego roku (m.in. w Chicago, Bostonie, Nowym Jorku czy Los Angeles). Z naszej perspektywy nie jest to może informacja wielce radosna, ale cieszyć powinien sam fakt, że Robert Fripp wraz z kolegami postanowili znów wejść na scenę. Pozostaje mieć jednocześnie nadzieję, że muzycy pojawią się również na Starym Kontynencie.
O tych planach wspominał kilka miesięcy temu na naszych łamach Tony Levin – wtedy jednak nie poinformował, jaki kształt będzie miała zapowiadana trasa koncertowa zespołu (więcej o tym TUTAJ).
mg
