Muzyk Eagles podczas wywiadu dla BBC poinformował, że koncert, który miał miejsce podczas rozdania tegorocznych nagród Grammy w połowie lutego, był ostatnim występem grupy w karierze.
To było ostatnie pożegnanie. Nie sądzę, by można nas było jeszcze zobaczyć na scenie. Myślę, że to było to – to było właściwe pożegnanie.
Koncert dedykowany był zmarłemu niedawno współzałożycielowi zespołu. Wokalista i gitarzysta Eagles Glenn Frey zmarł 18 stycznia 2016 roku po kilkutygodniowej walce z reumatoidalnym zapaleniem stawów, ciężkim zapaleniem jelita grubego oraz zapaleniem płuc. Miał 67 lat. Pozostali muzycy nie widzą sensu w graniu bez współautora takich przebojów, jak „Take It Easy”, „Tequila Sunrise” czy „Life in the Fast Line”.
W tym roku Eagles mieli świętować czterdziestolecie przełomowej dla nich płyty „Hotel California”. Niestety choroba i śmierć frontmana pokrzyżowała te plany.
Zobaczcie hołd, który złożyli mu pozostali muzycy podczas gali Grammy.
ud