Co jakiś czas media nazywają jakiś zespół "nowymi Beatlesami". Nie jest to łatwa sytuacja, ponieważ muzycy muszą wówczas dążyć do niemożliwego, gdyż muzycznie i pod względem popularności Beatlesi są bezkonkurencyjni. Jednak muzycy z boysbandu One Direction, których niekiedy porównuje się ze znacznie popularniejszymi kolegami po fachu, uważają, że wcale od nich nie odstają. Ba! Pod niektórymi względami są nawet lepsi.
Mówił o tym w wywiadzie dla NME Harry Styles, wokalista One Direction:
Wszyscy siedzieliśmy i oglądaliśmy film o Beatlesach, którzy przybyli do Stanów Zjednoczonych. I, mówiąc szczerze, byli tacy jak my. Wysiadanie z samolotu, dziewczyny, istne szaleństwo. Było dokładnie tak samo, gdy my tam byliśmy – te wydarzenia dzieli jednak 50 lat.
Pod względem muzycznym nie uważamy jednak, żebyśmy byli w tej samej lidze. Bylibyśmy głupcami, gdybyśmy tak uważali. Jeśli chodzi o sławę, to jesteśmy chyba więksi, ale jeśli chodzi o muzykę to nawet się do nich nie zbliżamy.
Warto docenić, iż młody muzyk zauważył, że między zespołami One Direction i The Beatles jest różnica pod względem jakości oferowanej muzyki. Miejmy nadzieję, że nigdy nie zatrze mu się ta nieprzekraczalna dla niego granica.
O porównywaniu obu zespołów pisaliśmy już kilka miesięcy temu. Wtedy jednak do sprawy odniósł się sam Paul McCartney – co ciekawe, on również dostrzegł pewne analogie.
mg