David Coverdale wpierw zapowiedział pożegnalną trasę koncertową Whitesnake, a potem stwierdził, że zmiany w składzie zespołu i płyta „The Purple Album” dodały mu energii, wciąż tworzy coś nowego i że to jeszcze nie koniec jego kariery. Magazynowi „Rolling Stone” opowiada o swoich wahaniach i o tym, ku czemu teraz się skłania.
Próbowałem przejść na emeryturę. (…) Odezwałem się do Blackmore’a po 30 latach, by zakopać topór wojenny. Zaczęliśmy się kontaktować w 2013 roku i wtedy poprosił mnie, bym odezwał się do jego menedżera, by porozmawiać o czymś Blackmore-Coverdale w stylu Deep Purple. (…) Nie zgadzałem się jednak na pomysły, które mieli, więc pomyślałem „Cóż, to będzie moje pożegnalne nagranie”.
„The Purple Album” ukazał się w maju 2015 roku. Mimo entuzjazmu i energii, które pojawiły się po jego premierze, a które chwilowo odsunęły myśli o zasłużonym odpoczynku, Coverdale powrócił właśnie do pomysłu emerytury.
Cieszę się, że to nagrałem. Płyta wyszła tak dobrze, że obecnie planuję przejście na emeryturę w przyszłym roku – w 30. rocznicę wydania albumu „Whitesnake”.
Ostatnią okazją, by zobaczyć Whitesnake w Polsce będzie prawdopodobnie X Legend Gwiazd Rocka w Dolinie Charlotty, który odbędzie się latem 2016 roku.
Innym zespołem, który planuje emeryturę w przyszłym roku jest Aerosmith.
ud