W tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że:
– Zakk Wylde z Black Label Society prowadzi nudne życie. Wszystko się zmieniło w 2009 roku.
– „Wszyscy artyści to prostytutki”… Hm, w każdym razie można ich kupić. Wynajmijcie sobie muzyków zespołów Megadeth, Testament, Lamb of God i innych, by grali w Waszej kapeli!
– Till Lindemann lubi… się pieprzyć – tak zapowiada pierwszy teledysk muzycznego projektu, który tworzy razem z Peterem Tägtgrenem.
– Bono jest lepszym kumplem do picia niż Morrissey. Sprawdził na własnej skórze i wydał wyrok Noel Gallagher.
– Deftones nie przeszkadza to nic a nic, by na nowej płycie inspirować się właśnie Morrisseyem. Złośliwi twierdzą, że dopóki nie będą kończyć koncertów po kilku utworach, będzie dobrze.
– Roger Daltrey z The Who nie lubi trawki. Szkodzi mu tak bardzo, że tym razem to on zagroził przerwaniem występu podczas ostatniej trasy zespołu, zorganizowanej z okazji 50 lat na scenie.
– Muzyka Nickelback to przestępstwo, przynajmniej według australijskiej policji.
– Kiedy Slayer wyda nową płytę bez Jeffa Hannemana i Dave’a Lombardo i jaki będzie nosić tytuł?
– W domu Iana Curtisa z Joy Division powstanie muzeum. Czy ktokolwiek będzie chciał odwiedzać budynek, w którym muzyk popełnił samobójstwo?
– Powróci Superjoint Ritual! Phil Anselmo po zeszłorocznym występie na festiwalu horrorów dał się namówić na stworzenie czegoś nowego.
– Chris Squire odchodzi z Yes z powodu choroby. Problemy ze zdrowiem na także Alex Lifeson z Rush. Obu panom życzymy dużo zdrowia!
– Na Przystanku Woodstock 2015 zagra Flogging Molly, a podczas Cieszanów Rock Festiwal – Kreator. W Polsce w tym roku pojawią się również Soulfly oraz Paradise Lost.
– Papuga może być frontmanem grindcorowej kapeli. Zwie się ona Hatebeak (kapela, nie papuga).
– Czego słucha 17-letnia córka Michaela Jacksona? Wbrew pozorom to bardzo metalowy news…
Nie wiemy nadal za to, jaki jest status perkusisty Billa Warda w Black Sabbath. Pojawił się na gali wręczenia nagród u boku Tony’ego Iommiego i Geezera Butlera, nie było tam natomiast Ozzy’ego.
W ostatnich dniach zobaczyliśmy też, jak:
– James Hetfield (Metallica) wprowadza na scenę swoją 16-letnią córkę Cali (niedosłownie, bo to akurat podczas rzeczonego koncertu charytatywnego zrobił Sammy Hagar). Państwo Hetfield wykonali utwór Adele.
– Krist Novoselic i Duff McKagan zamiast rozmawiać o książce tego drugiego woleli na akordeonie i basie wykonać „Sweet Child O’ Mine” Guns N’ Roses. Rozmowa podobno też się odbyła.
– Jared Leto z Thirty Seconds to Mars staje się Jokerem. Czy pobije Jacka [czyt. dżaka] Nicholsona?
– Bono recytuje limeryk. Chcielibyśmy wiedzieć, czy sam go napisał… Jak przystało na frontmana U2, zrobił to oczywiście w szczytnym celu.
– Jeden Grek zaprezentował 99 utworów Metalliki w 10 minut. O grze na jakimkolwiek instrumencie nie może tam być mowy. Za to przebieranki za Jamesa Hetfielda niczego sobie.
– Posłuchaliśmy również kołysanek stworzonych na podstawie utworów Roba Zombie. Są jeszcze bardzie przerażające niż jego teledyski!
Nowymi rzeczami (singlami i teledyskami) podzielili się ponadto Bullet for My Valentine, Helloween, Muse oraz Florence and the Machine.
To oczywiście nie wszystko. W tym tygodniu pisaliśmy też o Motorhead, Volbeat, Faith No More, Mike’u Bordinie i Ozzym Osbournie, Courtney Love, Body Count, Billym Corganie (i Marilynie Mansonie), Foo Fighters, George’u Harrisonie z The Beatles, Iron Maiden i Judas Priest, Marilynie Mansonie (i Billym Corganie), Slashu, Midge Ure, Larsie Ulrichu, Hatebreed, Ianie Hillu z Judas Priest, Paulu McCartneyu, Babymetal (sic!), Joe Satrianim, Kiss i Paulu Stanleyu, Children of Bodom, Rival Sons, Coldplay, Perrym Farrel z Jane’s Addiction i jego relacjach z Kurtem Cobainem. Ciekawi co i jak? Wyszukiwarka Wam pomoże 🙂
Gdybyście mieli mało, zawsze jeszcze możecie zajrzeć do rockowego podsumowania tygodnia 11-16.05.2015.
ud