O poważnej chorobie, z którą walczy Vivan Campbell, pisaliśmy już w wakacje. Muzyk poinformował wówczas, że zdiagnozowano u niego ziarnicę złośliwą. Przez kilka ostatnich miesięcy był poddawany chemioterapii, ale mimo to uczestniczył w trasie koncertowej "Last in Line".
Jak właśnie zdradził muzyk znany z występów w grupie Def Leppard, jego stan zdrowia uległ poprawie:
Dla wszystkich, którzy są zainteresowani: po wykonaniu kolejnego badania PET i innych niezbędnych testów, zapoznaniem się z drugą opinią, mogę oficjalnie powiedzieć, że mój nowotwór jest w fazie remisji. To dobra wiadomość. Złą jest ta, że nie mam wymówki, żeby nie chodzić na siłownię.
Warto jednak wspomnieć, że remisja nie oznacza, że nowotwór został ostatecznie pokonany. Remisja oznacza, że objawy raka zostały zmniejszone lub kompletnie ustąpiły. Częściowa remisja oznacza natomiast, że niektóre objawy choroby zostały zlikwidowane.
Viviana Campbella czeka zatem dalsza walka o zdrowie, choć zaobserwowane postępy są na pewno sporym sukcesem.
mg
