Właśnie wystartowała pożegnalna trasa zespołu Black Sabbath nazwana „The End”. Muzycy zaplanowali szereg koncertów w Ameryce Północnej, które mają odbyć się w styczniu i lutym, następnie w kwietniu mają polecieć do Australii i Nowej Zelandii, żeby w czerwcu i lipcu zagrać na Starym Kontynencie. W sumie kilkadziesiąt występów.
Okazuje się jednak, że niewykluczone, iż pożegnalne tournée potrwa znacznie dłużej i zespół będzie koncertował jeszcze w 2017 roku. Mówił o tym Michael Miley z zespołu Rival Sons, czyli oficjalnego supportu Black Sabbath na trasie „The End”:
Plany koncertowe obejmują już 2017 rok, ale żaden z tych występów nie został jeszcze ogłoszony. Nie wiemy nawet, gdzie mają się odbyć. Wydaje mi się, że ta trasa jeszcze trochę potrwa.
My mamy terminy zaklepane do września. To niewiarygodne, że spotkał nas tak ogromny zaszczyt jak zaproszenie przez Ozzy’ego i Sharon do supportowania zespołu w czasie pożegnalnej trasy.
Przypomnijmy, że w planach Black Sabbath jest również przyjazd do Polski – muzycy pojawią się w Tauron Arenie Kraków dokładnie 2 lipca. Podczas pożegnalnych koncertów zespół sprzedaje ostatnie w swojej karierze wydawnictwo, czyli minialbum zatytułowany „The End”.
mg