Tony Iommi w sierpniu ogłosił, że jego choroba jest w remisji, teraz jednak lekarze znaleźli w jego drogach oddechowych guzek i chcą go na wszelki wypadek usunąć, gdyby okazał się nowotworem. W wywiadzie dla „Irish Times” gitarzysta powiedział:
Cztery tygodnie temu udałem się na badania i lekarze powiedzieli, że w miejscu, w którym miałem raka nic nie znaleźli, ale znaleźli coś w gardle. Kiedy powrócę do Anglii poddam się operacji usunięcia tego czegoś. Lekarze znaleźli guzek, ale nie wiedzą czy to rak. W tej chwili czuję się dobrze.
Gitarzysta chce poddać się operacji jeszcze przed ostatnią częścią trasy Black Sabbath, zaplanowaną na styczeń i luty 2017 roku. Pożegnalne koncerty grupy mają się odbyć w rodzinnym Birmingham, 2 i 4 lutego 2017. Gitarzysta nie wyklucza jednak, że zespół mógłby dalej kontynuować działalność.
rf