Śmierć Jeffa Hannemana na początku maja była ogromnym szokiem dla wszystkich fanów i miłośników dobrej muzyki. Bez wątpienia jednak najtrudniejsze chwile przechodzili jego najbliżsi – rodzina i przyjaciele. Tych ostatnich miał przede wszystkim wśród muzyków grupy Slayer, którzy chcą teraz oddać mu hołd. Dlatego nagrają album, na którym znajdą się również kompozycje zmarłego muzyka.
O całej sytuacji mówił Tom Araya w wywiadzie dla MetroActive.com:
W trakcie prób, jeszcze przed chorobą, Jeff przyniósł dwie czy trzy rzeczy, nad którymi aktualnie pracował i one były nieziemskie. Były super, ale mimo to nigdy nie pokazał nam już gotowych produktów, on cały czas nad tym pracował i chciałbym zobaczyć, co mu się ostatecznie udało zrobić. Chcę zobaczyć, jak daleko zaszedł z tą muzyką, bo był to wyjątkowy materiał. Słuchaliśmy go oszołomieni.
Nowy album będzie wyjątkowy, po prostu musi być czymś niezwykłym – to nie może być po prostu kolejny krążek Slayera. Mamy obecnie dużo pracy, ale dostajemy wiele wsparcia od naszych fanów. Oczywiście słyszmy też wiele negatywnych opinii na temat tego, co robimy przez ostatnie lata, dlatego zobaczymy co przyniesie przyszłość. Zwykle naszą jedyną reakcją było "Je**ć to!". Jak dotychczas wychodziło nam to na dobre, więc wątpię, żebyśmy zmienili podejście.
O tym, kiedy zespół Slayer planuje wejść do studia nagraniowego i kto będzie uczestniczył w tym procesie możecie przeczytać TUTAJ. Wspominał o tym – oczywiście w innym wywiadzie – Tom Araya.
mg
