Prace Stanleya Donwooda można podziwiać od 21 maja 2015 roku na wystawie „The Panic Office” w Carriageworks w Sydney w Australii. Uwagę wszystkich przykuwa jednak coś innego niż prace graficzne, na przykład takie, jak poniższa.
Z głośników od pierwszego dnia płynie muzyka Thoma Yorke’a, zatytułowana „Subterrane”. Dźwięki towarzyszyć będą ekspozycji do samego końca, czyli do 6 czerwca 2015 roku. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego – w końcu muzyka, która ma pomóc skupić się na obrazach czy innych instalacjach często puszczana jest w różnych galeriach – gdyby nie to, że przez te 18 dni ani jedna minuta z 25 920 minut ścieżki dźwiękowej nie powtórzy się. Jeśli założymy, że jedna płyta długogrająca trwa mniej więcej godzinę, z samej wystawy starczyłoby mu materiału na jakieś 430 krążków!
Kiedy frontman Radiohead znalazł na to czas? Aby zdążył wszystko przygotować, raczej nie zawracał sobie głowy bezprawnym wykorzystaniem jego wizerunku w Rosji, gdzie reklamuje skuteczne sposoby na bezsenność i bóle głowy, oraz Iranie, gdzie pomaga ma młodym mężczyznom w małżeńskich problemach.
Dla fanów Thoma Yorke’a mamy złą wiadomość. Jeśli chcielibyście posłuchać tych dźwięków (a przy okazji obejrzeć prace), powinniście w tempie ekspresowym zaplanować wyprawę na Antypody. Po zakończeniu wystawy nie jest planowane wydanie nagrania „Subterrane”, które australijskie media określają jako „dziwaczną mieszankę ambientowej tekstury, eksperymentalnych dźwięków i nagrań ze świata spoza studia”, podobną do tego, co można znaleźć na ostatnim solowym albumie muzyka „Tomorrow’s Modern Boxes”, opublikowanym we wrześniu 2014 roku za posrednictwem BitTorrent. Na szczęście mamy dla Was krótki film z wystawy „The Panic Office”.
ud