Nowy album Amerykanów był nagrywany w studio Bena Weinmana (gitarzysty formacji) w Południowej Kalifornii. Jego producentem był współpracujący od dłuższego czasu z The Dliinger Escape Plan Steve Evetts (współpracował z takimi grupami jak The Cure, Suicide Silence, czy Glassjaw). Masteringiem zajął się z kolei Tom Baker, który odpowiadał za brzmienie płyt m.in. Deftones, Nine Inch Nails, czy Beastie Boys.
– Dillinger to w porównaniu z każdym innym zespołem totalnie odmienna bestia, jeśli chodzi o nagrywanie ścieżek na płytę. Nawet Steve mówił mi, że spośród wszystkich kapel które do tej pory nagrywał nie ma drugiej takiej, która wymagałaby zwracania tyle uwagi na poszczególne detale. Potrzebujemy więcej czasu by zrobić jedną rzecz, gdy inny zespół zrobiłby w tym czasie dziesięć innych – powiedział o procesie nagrywania płyty Greg Puciato, wokalista The Dillinger Escape Plan.
W 2010 roku zespół zdobył przyznawaną przez magazyn muzyczny Revolver nagrodę Golden Gods w kategorii "Najlepszy zespół undergroundowy".
Redakcja
KOMENTARZE