W kwietniu Wiesław Weiss poleca:
BRYAN FERRY – Avonmore
Zdjęcie okładkowe, przedstawiające artystę w czasach młodzieńczych, może sugerować, że mamy tu powrót do przeszłości, ale tak nie jest. Avonmore to płyta dojrzale powściągliwa, subtelna i zadumana, a w wytworzeniu jej niezwykłego nastroju pomogli doświadczeni muzycy, tak różni, jak Johnny Marr, dawniej The Smiths, Mark Knopfler, wiadomo, Steve Jones, dawniej Sex Pistols, Nile Rodgers, dawniej Chic, czy Flea, ciągle Red Hot Chili Peppers. Najlepsi, bo tylko z takimi pracuje Bryan Ferry.
BLACK STAR RIDERS – The Killer Instinct
Phil Lynott zmarł prawie trzydzieści lat temu, a grupa Thin Lizzy, przepraszam, Black Star Riders, bo nazwa się zmieniła, z uporem kontynuuje jego misję. I można by pokiwać głową z politowaniem, gdyby nie to, że nagrała kolejny świetny album z tak porywającymi, czadowymi kawałkami w duchu Lizzy, jak Killer Instinct, Bullet Blues, Sex Guns And Gasoline czy You Little Liar. Tylko czy okładka naprawdę musiała być aż tak tandetna?
BOB DYLAN – Shadows In The Night
Bob Dylan, który wywołał przed laty rewolucję w świecie muzyki, nie chce już walczyć, nie chce zmieniać świata. I na Shadows In The Night śpiewa z rezygnacją w głosie sentymentalne piosenki z okresu dzieciństwa i starsze. Smutna, przejmująca płyta. Mam nadzieję, że nie ostatnia.
Kwietniowy „Teraz Rock” jest w sprzedaży od 25 marca. Można go znaleźć w kioskach na terenie całego kraju, ale również zamówić drogą internetową. Zwolenników wersji papierowej odsyłamy do naszego nowego SKLEPU INTERNETOWEGO, edycja cyfrowa czeka w e-KIOSKU.
mg | tr
