Metalowcy z zespołu Gamma Ray mieli szczęście w nieszczęściu, że akurat nie pracowali nad nowym wydawnictwem w swoim niemieckim studiu. Jak donieśli nasi zachodni sąsiedzi, studio nagraniowe należące do muzyków – mieszczące się Hamburgu – doszczętnie spłonęło. Strażacy nie byli w stanie niczego uratować. Nie wiadomo jeszcze, czy był to wypadek, czy celowe zaprószenie ognia. Sprawa jest nadal badana.
Muzycy z Gamm Ray uspokoili swoich fanów wpisem na Facebooku:
Witajcie. Dziękujemy za Wasza troskę, wszystko z nami w porządku, jesteśmy obecnie w Ameryce Południowej. Studio prawdopodobnie przepadło, ale dowiemy się więcej, gdy strażacy opanują sytuację. A teraz część ironiczna: jesteśmy obecnie na nabrzeżu jeziora, a w naszym pomieszczeniu miksowane są koncertowe kawałki Deep Purple. Pamiętajcie: "Smoke on the Water…"
Nowy album niemieckich metalowców pt. "Empire Of The Undead" ma zostać opublikowany w przyszłym roku. Szczęśliwie w związku z pożarem nie ucierpiały żadne materiały, które znajdą się na tym wydawnictwie.
mg | fot. bild.de
