Slash, Myles Kennedy i The Conspirators pracowali nad nową płytą jeszcze podczas trasy koncertowej promującej „World on Fire”. W październiku zeszłego roku album był gotowy w 90%. Fani, podsycani przez wypowiedzi samych muzyków, kalkulowali, że album ukaże się w 2016 roku, najprawdopodobniej w jego pierwszej połowie.
Już wiemy, że tak się nie stanie. Slash wrócił do Guns N’ Roses i teraz z nimi zamierza trochę pokoncertować. Natomiast o planach dotyczących formacji stworzonej przez gitarzystę w ostatnich latach opowiedział jej basista Todd Kerns na swoim blogu.
Cóż, mówiąc szczerze, wszystko, co wiemy od dłuższego czasu to fakt, że w 2016 roku Slash, Myles Kennedy i The Conspirators nie będą się zbytnio udzielać publicznie. (…) Wciąż mamy w planach wejście do studia w maju i wypuścić coś w 2017 roku.
Jeśli chodzi o tę grupę, wszystko się opóźni. Oby tylko do 2017 roku… Jeśli tylko gitarzysty nie wciągnie za bardzo GNR. Na razie Slash dobrze się bawi i jest podekscytowany swoją przyszłą karierą. W tym czasie wokalista Myles Kennedy zajmie się swoim solowym albumem oraz wejdzie do studia, by zarejestrować kolejny krążek Alter Bridge.
ud
