Slash, Myles Kennedy i The Conspirators 15 maja 2015 roku występowali na festiwalu Rock on the Range w Columbus w stanie Ohio. Mimo że muzycy już pracują nad nową płytą, następczynią „World on Fire” z września 2014 roku, nie zagrali nic nowego. Gitarzysta wyjaśnił dlaczego.
Niestety, o ile era cyfrowa jest wspaniała pod kilkoma względami, o tyle jest jednym z powodów tego, że nie gramy już nowego materiału na żywo. Wszystko byłoby online, zanim skończyłby się koncert. Nie można tak prezentować nowych nagrań, chyba że tak właśnie zaplanujesz.
Czyżby Slash nie lubił bootlegów, czyli nagrań rozpowszechnianych bez zgody autora? Przecież sam się na tym wychował i niejedną taką kasetę nabył za młodu.
Teraz nagranie trafia do sieci, wszyscy je udostępniają. To dzieje się naprawdę szybko. I to zmniejsza to uderzenie… Nie chodzi mi o pieniądze… Zmniejsza siłę uderzenia nagrania, gdy już ono się ukaże.
Gitarzysta zauważył też, że filmiki zarejestrowane przez fanów mają zwykle słabą jakoś dźwięku. Zgadzacie się z jego argumentacją czy mimo wszystko lubicie na YouTubie posłuchać jakichś nowych utworów ulubionych artystów nakręconych chyboczącą się ręką?
ud | fot. Archita78, CC BY-SA 3.0