Podczas sylwestrowego koncertu w Las Vegas Slash postanowił oddać hołd swojemu przyjacielowi, zmarłemu niedawno Lemmy’emu Kilmisterowi. Wybór utworu mógł być tylko jeden, czyli oczywiście „Ace of Spades”. Wokalnie udzielił się tym razem Todd Kerns, jeden z członków występującego ze Slashem zespołu The Conspirators:
Lemmy Klimister zmarł w wieku 70 lat dwa dni po tym, jak zdiagnozowano u niego nowotwór. Lekarze sugerowali, że muzyk będzie żył do 6 miesięcy, jednak rzeczywistość okazała się dużo mniej łaskawa dla legendy rocka.
Muzycy z całego świata przesyłali kondolencje i wspominali Lemmy’ego w serwisach społecznościowych. Dave Grohl z Foo Fighters zrobił sobie nawet tatuaż na cześć swojego muzycznego idola.
mg
KOMENTARZE