Pod koniec grudnia Tony Harnell ogłosił, że odchodzi ze Skid Row. Zaskoczył tym niemało pozostałych muzyków. Nie zagrzał miejsca długo – zaledwie w kwietniu 2015 roku zastąpił Johnny’ego Solingera, który pełnił tę funkcją najdłużej w historii zespołu, bo aż 15 lat. Wielu widzi w tym zamieszaniu szansę na powrót wokalisty, z którym grupa nagrała pierwsze płyty i odniosła największy sukces – Sebastiana Bacha. Również on sam. Na Twitterze w serii wpisów ujawnił:
Jedynym sposobem na reaktywację Skid Row jest próba zakopania 20-letniego topora wojennego. Bardzo chciałbym mieć szansę to zrobić.
Mówiąc szczerze, powiedziałem o nich kilka okropnych rzeczy. Chciałbym przeprosić za to, że się nie zamknąłem.
We wrześniu zeszłego roku muzyk sugerował, że Skid Row z nim na czele i mógłby supportować reaktywowany Guns N’ Roses. Lecz skąd muzycy mogą wiedzieć, że znów nie będzie ich obrażał w mediach i co i rusz nie będzie wytykał im błędów? W jedynym oświadczeniu wydanym po odejściu Tony’ego Harnella pozostają stanowczy:
W związku z licznymi plotkami i spekulacjami, nie ma mowy o reaktywacji i nie będziemy też grać przed Guns N’ Roses. Tyle na razie. Będziemy was informować w miarę możliwości. Dziękujemy za wsparcie i zrozumienie. Do zobaczenia w 2016!
To the SKID ROW faithful,As you may know, Tony Harnell quit the band yesterday. We found out about his decision the…
Posted by SKID ROW on 30 grudnia 2015
ud | fot. Weatherman90, CC BY 3.0