Scott Weiland zabrał głos po feralnym występie

/ 8 maja, 2015

Były wokalista Stone Temple Pilots, który próbuje odzyskać popularność występując ze swoją solową grupą The Wildabouts, nie miał ostatnio najlepszego dnia – pod koniec maja wystąpił w Teksasie, gdzie zaprezentował się, mówiąc delikatnie, tragicznie. Fani twierdzili, że był pod wpływem narkotyków, natomiast jego agent zasugerował, że Weiland przesadził z alkoholem.

W końcu do całego zamieszania postanowił odnieść się sam zainteresowany, który rozmawiał z portalem AXS.com:

Ludzie, których możemy określić mianem hejterów, uważają, że mogą zabrać głos w każdej sprawie i są przekonani, że to co mówią w sieci jest naprawdę ważne. Jeśli chodzi o koncert w Corpus Christi, nie poszedł on najlepiej – moje monitory odsłuchowe zawiodły. Nie słyszałem samego siebie przez cały koncert. Nie da się brzmieć dobrze i śpiewać jak należy, gdy nie słyszy się samego siebie. Pojawili się ludzie, którzy stwierdzili, że ponownie jestem na heroinie. Nie dotykam heroiny od 13 lat.

Kolejne koncerty Scotta Weilanda, które odbywały się zgodnie z harmonogramem w Stanach Zjednoczonych, wypadły już znacznie lepiej. Nie pozostaje nam nic innego, jak uznać, że awaria sprzętu i słabszy dzień wokalisty sprawiły, iż występ nie wypadł dobrze. Mamy jednocześnie nadzieję, że w dalszej części tournée nie pojawią się podobne wpadki.  

mg

KOMENTARZE
Tagi:

Przeczytaj także