Scott Weiland nie jest ostatnio najbardziej rozchwytywanym frontmanem na świecie. Muzyk, który słynie z trudnego charakteru, skupia się obecnie na swojej karierze solowej po tym, jak został wyrzucony z zespołu Stone Temple Pilots. Ponadto grupa Velvet Revolver, której muzycy zapowiadają wielki powrót, szuka nowego wokalisty. Wszystko to sprawia, że Weiland nie może czuć się muzykiem spełnionym.
Wokalista mówił o tym wszystkim w niedawnym wywiadzie dla iChill.ca:
Słyszałem, że znów szukają [Velver Revolver – przyp. red.] nowego wokalisty. Może powinienem wziąć udział w przesłuchaniu… To trudna sytuacja. W zespole są kolesie z Velvet Revolver i z Guns N' Roses. Kto tak naprawdę może do nich dołączyć? Nam udało się odnieść sukces. To jednak trudne. Coś jak z STP, które zatrudniło Chestera Benningtona. Nagrali album i sprzedali jakieś 35 tysięcy egzemplarzy. To trochę niewiarygodne patrząc na to, że STP ma na swoim koncie ponad 40 milionów sprzedanych płyt. A do tego Linkin Park sprzedało w swojej historii mniej więcej tyle samo. To po prostu nie zadziałało. Ludzie tego nie kupili.
Mimo, że – zdaniem Weilanda – pomysł nie wypalił, muzycy ze Stone Temple Pilots już przymierzają się zarejestrowania kolejnych utworów z udziałem Chestera Benningtona. Niewykluczone, że tym razem uda im się przygotować album długogrający.
mg