W ostatnią sobotę w Warszawie zaprezentował się zespół Saxon, który został wsparty przez muzyków ze Skid Row. Występ okazał się niezwykle energetyczny i był wielkim muzycznym sukcesem, o czym mogą zaświadczyć fani zgromadzeni w stołecznej Progresji. Choć panowie z Saxon mają już swoje lata, nie chcą kończyć kariery. Wręcz przeciwnie!
Biff Byford zdradził w niedawnym wywiadzie, że on i jego koledzy już myślą o wejściu do studia nagraniowego:
Będziemy nagrywać nowy album w styczniu, lutym i marcu. W maju natomiast wyruszymy do Stanów Zjednoczonych. Płyta powinna pojawić się około sierpnia lub września przyszłego roku.
No to pozostaje jeszcze jedno pytanie – jaki to będzie materiał?
Dokładnie nie jestem w stanie powiedzieć, ale będzie ostro. Mamy kilka kawałków w naszym stylu, przygotowaliśmy ciekawe melodie.
Wszystko wskazuje więc na to, że następczyni opublikowanej w 2013 roku płyty "Sacrifice" pojawi się pod koniec przyszłorocznego lata. Choć może niektórym trudno w to uwierzyć, powstający krążek będzie… dwudziestym pierwszym w dorobku Brytyjczyków z Saxon.
mg
