Jakiś czas temu krążyć zaczęły plotki o możliwym powrocie basisty Michaela Anthony’ego do Van Halen. Na falach sentymentu do starych dobrych czasów razem z nim do zespołu miałby wrócić Sammy Hagar.
Wokalista jednak przyznaje, że on sam nie wie, jak to jest. Nie rozumie swoich relacji z kolegami z byłego zespołu. W programie radiowym „Trunk Nation” opowiadał, jak przy okazji urodzin Eddiego Van Halena próbował nawiązać dobry kontakt.
Poczyniłem kilka kroków, by się zaprzyjaźnić. Ale prawdopodobnie źle to odczytali. Prawdopodobnie myślę „Och, tak, próbuje znów dostać się do zespołu”. Nie wiem, co oni sobie myślą.
Smutno mu też, że wspomniany gitarzysta nie zrobił podobnego co on cuhu i nie wziął udziału w 69. urodzinach Sammy’ego.
Chciałoby się powiedzieć „Hej, kolego, bawmy się w tym roku”.
Dodał, że – mimo wszystko – dobrze mu tam, gdzie obecnie jest, w zespołach Chickenfoot i Circle. Nie ma zamiaru się zamęczać ani z nikim kłócić. Co będzie z Van Halen, to będzie.
ud