Ron „Bumblefoot” Thal opowiedział o chorobie podczas rozmowy z portalem loudwire.com (możecie ją obejrzeć poniżej). Niecałe trzy lata po zdiagnozowaniu u niego raka i intensywnym leczeniu choroba powróciła.
Lekarze zdecydowali się przeprowadzić operację usunięcia dwóch guzów z jego pęcherza moczowego, gdy pokazał im na wideo swoje problemy z oddawaniem moczu. Wcześniej doktorzy bagatelizowali jego problem.
Chodziłem do różnych lekarzy i mówiłem, że to nie jest normalne. A oni odpowiadali, że jestem coraz starszy, to po prostu moja prostata. Nigdy nie słyszałem o nikim, kto skończył 40 lat i sikał krwią. Wszyscy położyli na mnie kreskę.
Nagrałem wideo, by pokazać doktorom, co się dzieje. Zachowałem je jako przypomnienie, by nie pozwolić sprawom toczyć się samym. Cieszę się, że to zrobiłem.
Teraz przez następne dwa lata co trzy miesiące musi poddawać się badaniom, by sprawdzić, czy znów coś się nie dzieje. Muzyk zapewnia, że obecnie wszystko jest w porządku, mimo że w jego płucach znaleziono guzki. Na razie są za małe, by je usunąć.
Bardzo staram się być szczęśliwy. Gdzie indziej dzieją się gorsze rzeczy. Jestem szczęśliwy, że tworzę muzykę ze wspaniałymi ludźmi dla wspaniałych ludzi – robię coś, co założyłem sobie 40 lat temu. Nieważne, czy jesteś zdrowy, czy chory, dopóki jesteś szczęśliwy, żyjesz dobrze – to wszystko, co się liczy.
Mimo to Ronowi Thalowi życzymy dużo zdrowia – choćby po to, by mógł kontynuować projekt Art of Anarchy. Pierwszą płytę zespół nagrał ze Scottem Weilandem na wokalu. Teraz za mikrofonem ma stanąć Scott Stapp z Creed.
ud