Nie jest tajemnicą, że wielu muzyków prowadzi bardzo rozrywkowy tryb życia – nie stronią od alkoholu i jeszcze mocniejszych używek. Niektórzy nawet uznają za ich osobisty sukces fakt, że od tak wielu lat zażywają narkotyki i nadal nieźle się trzymają. Każdy ma prawo zdecydować o swoim losie, ale jak przekonuje Rob Halford – wokalista Judas Priest – zdecydowanie lepiej jest pozostać trzeźwym i czystym, choć to niezwykle trudne. Szczególnie w tym środowisku.
Muzyk jest dumny z faktu, że nie pije alkoholu i nie przyjmuje narkotyków od stycznia 1986 roku – w wywiadzie dla Classic Rock Revisited mówił między innymi, że był to ogromnie ważny krok w jego życiu:
Czułem się chory i zmęczony faktem, że jestem ciągle chory i zmęczony. Miałem dość wstawania codziennie rano czując się jak gówno. Zrozumiałem w końcu, że to zmniejsza moje możliwości. Nie byłem w stanie pokazać wszystkiego, ponieważ alkohol i narkotyki trzymały mnie w miejscu.
Na zawsze zapamiętam koncert, podczas którego pierwszy raz byłem trzeźwy i czysty. To był najwspanialszy występ w mojej karierze. W Nowym Meksyku, w Albuquerque. Dosłownie czułem, że wszystko co widzę dociera do mnie bardziej wyraźnie. Byłem w stanie słuchać, kochać i rozkoszować się występem Judas Priest bez dodatkowych "atrakcji". Wtedy zaczął się cud.
Dobrze, że o tym mówimy. Każdy musi się zmierzyć z różnymi problemami w swoim życiu. To nie tylko alkohol czy drugi, to może być wszystko. Można za dużo jeść, nie mieć dostatecznie dużo ruchu i tak dalej.
Najważniejszą rzeczą, którą powinniśmy promować w rock 'n' rollu jest bycie czystym i trzeźwym – żeby tego jednak dokonać, trzeba być bardzo silną osobą. Trudno jest być czystym i trzeźwym rockandrollowcem. Jest wiele pokus od momentu, gdy tylko otworzy się oczy, aż do pójścia spać. Szczególnie w trasie.
Wokalista nie ukrywa, że jest w stanie jeszcze śpiewać i koncertować tylko i wyłącznie dlatego, że kiedyś, dawno temu, zupełnie zmienił tryb życia – zrezygnował z używek i zaczął o siebie dbać. Jest przekonany, że gdyby tego nie zrobił, prawdopodobnie skończyłby marnie.
Rob Halford wraz ze swoimi kolegami z Judas Priest opublikowali niedawno kolejny album – recenzję krążka "Redeemer Of Souls" znajdziecie w sierpniowym wydaniu naszego pisma.
mg