W niedawno opublikowanym wywiadzie wokalista zespołu Deep Purple, Ian Gillan, wspomniał, że nawet gdyby jego formacja została włączona do Rock and Roll Hall of Fame, to nie chciałby spotkać się na scenie z Ritchiem Blackmore'm. Sam gitarzysta natomiast bardzo chętnie wystąpiłby ze swoimi byłymi kolegami. Jak jednak zaznacza – tylko i wyłącznie dla fanów, którym szczególnie zależy na takim wydarzeniu. Nie ukrywa również, że jest w tej sprawie w kontakcie z Gillanem…
Ritchie Blackmore był przepytywany przez Wisława Weissa:
W 2006 roku, jeszcze za życia Jona, czytałem o planowanym specjalnym koncercie Deep Purple w Montreux z tobą jako gościem specjalnym. Nigdy jednak nie doszło do odnowienia przez ciebie współpracy z zespołem. Dlaczego?
RITCHIE: Nic o pomyśle takiego koncertu nie wiedziałem. Nikt mi nie zaproponował udziału w nim, nie mogło więc do niego dojść. Ale pewnego dnia… Wiesz, jestem od jakiegoś czasu w kontakcie z Ianem Gillanem i ustaliliśmy, że być może w którymś momencie zagram z Deep Purple dwa, trzy koncerty, aby sprawić radość fanom, przywołać wspomnienia. Ale nie chciałbym nic obiecywać, ponieważ jesteśmy wszyscy dość leniwi i jak na razie nie udało się nam ustalić nic konkretnego. Mam wrażenie, że oni (muzycy Deep Purple – przyp. ww) są w tej chwili dość zajęci, a ja jestem szczęśliwy robiąc to, co robię. Chętnie jednak zagrałbym dwa, trzy koncerty z Deep Purple. Dla fanów, z nostalgicznych powodów.
Wywiad z muzykami Blackmore's Night został przeprowadzony w związku z ich przyjazdem do Polski – 28 sierpnia pojawią się w Zabrzu. Całą rozmowę z Candice i Ritchiem znajdziecie w sierpniowym numerze Teraz Rocka, który trafił do sprzedaży w ubiegłym tygodniu.
mg