Ritchie Blackmore ponownie reaktywował legendarny zespół Rainbow i, korzystając z pomocy zupełnie nowych muzyków, koncertuje przypominając fanom stare kompozycje zespołu.
Hologram Dio ruszy w trasę już w tym roku
Gitarzysta udzielił niedawno wywiadu magazynowi „Newsweek”, a dziennikarz zapytał go – oczywiście czysto hipotetycznie – czy gdyby była taka możliwość, to czy chciałby zagrać zeszłoroczne koncerty z Ronniem Jamesem Dio na wokalu. Odpowiedź Blackmore’a była rozbrajająco szczera:
Stwierdzam z przykrością, że nie – nie chciałbym. Skończyłem współpracę z Ronniem dawno temu i byliśmy w kontakcie, ale ja skupiłem się na swoich rzeczach, a on na swoich. Kontaktowaliśmy się na stopie towarzyskiej, ale wydaje mi się, że żaden z nas nie chciał tego powrotu. On był silnym samcem alfa, podobnie jak ja. On chciał jechać w jedną stronę, a ja w inną.
Stwierdzenie Blackmore’a, choć ostre, pokrywa się z tym, co w tej sprawie powiedział Ronnie James Dio w 2009 roku – nie chciał nagrywać kolejnej płyty z Rainbow. Chwalił talent swojego przyjaciela, ale zaznaczył kategorycznie, że ich współpraca nie była usłana różami i po prostu nie chciałby znów z nim współpracować.
Ritchie Blackmore's Rainbow – „Black Night”:
Nie ma Dio, jest hologram
Spore poruszenie wywołały ostatnie doniesienia, że w tym roku będziemy mogli zobaczyć na scenie Roniego Jamesa Dio, ale… jako hologram. Entuzjastką tego rozwiązania jest wdowa po muzyku, która była zachwycona po występie hologramowego muzyka na festiwalu w Wacken. Wokalnie podczas koncertów mają podobno udzielać się Tim „Ripper” Owens i Oni Logan, natomiast Ronnie James Dio ma pojawiać się tylko w niektórych momentach show.
Przypomnijmy, że legendarny wokalista zespołów Elf, Rainbow, Black Sabbath i Dio zmarł 16 maja 2010 roku w Houston. Cierpiał na raka żołądka, którego zdiagnozowano u niego w 2009 roku.
mg