Jak donosi Stuff.co.nz, sąd zdecydował o odroczeniu procesu perkusisty Phila Rudda. Nie w lutym, a dopiero w kwietniu sędzia zdecyduje o losie muzyka. Powodem odroczenia jest zmiana prawnika przez Rudda. W takich okolicznościach przeniesienie rozprawy jest standardową procedurą.
Czy perkusista zrobił to specjalnie, żeby móc pojawić się z AC/DC na rozdaniu nagród Grammy? Tego nie wiemy, ale w tych okolicznościach zespół nie będzie musiał szukać jego zastępcy, co oznacza, że szansa na – nawet tymczasowy – powrót Chrisa Slade'a jest coraz mniejsza.
Przypomnijmy, że Phil Rudd został oskarżony o posiadanie narkotyków i groźby karalne. Wcześniej miał zostać oskarżony o podżeganie do morderstwa dwóch osób, ale prokurator nie miał dostatecznie mocnych dowodów, żeby wytyczyć proces muzykowi. Za dwa wymienione wcześniej zarzuty Ruddowi grozi do siedmiu lat pozbawienia wolności. Perkusista nie przyznaje się do winy i twierdzi, że jest to proces pokazowy.
Zespół AC/DC zapowiedział już trasę koncertową po Europie. Na razie nie wiadomo, kto zasiądzie za perkusją.
mg