Jeszcze przed wakacjami pojawiła się informacja, że przedstawiciele grupy Spirit i Randy'ego Californii pójdą do sądu z muzykami z Led Zeppelin, którzy rzekomo ukradli pomysł na utwór i później wykorzystali go w swoim wielkim przeboju "Stairway to Heaven". Minęło wiele miesięcy, ale sprawa nie rozeszła się po kościach. Obie strony nie doszły nawet do ugody, co oznacza, że spór rozstrzygnie sąd.
Pierwszy wniosek, jaki złożono, dotyczył zmiany miejsca rozstrzygania sporu. Zdaniem obrony, czyli przedstawicieli Led Zeppelin, muzycy powinni być sądzeni w Wielkiej Brytanii skąd pochodzą i gdzie mieszkają. Obrona we wniosku sugerowała również, że muzyków nie łączą żadne szczególne więzi z Pensylwanią (gdzie ma odbyć się proces).
Choć argumenty wydawały się dość przekonujące, sąd był innego zdania i odrzucił wniosek o przeniesienie procesu. W uzasadnieniu mogliśmy przeczytać między innymi:
Oskarżeni są tematem szczególnej jurysdykcji na tym terenie, ponieważ zarobili miliony dolarów w zachodnim dystrykcie Pensylwanii poprzez eksploatację utworu "Stairway to Heaven" – wchodzą w to: sprzedaż płyt CD, dystrybucja cyfrowa, promocja w radiu i telewizji, reklamy, marketing, koncerty, występy, licencje oraz biznesowe koneksje przynoszące profity również poprzez utwór "Stairway to Heaven".
Sędzia Juan Sánchez nie podjął jednak decyzji prawomocnej, dlatego przedstawiciele Led Zeppelin mogą ponownie prosić o zmianę miejsca przeprowadzenia procesu. Jest to pierwsza – na szczęście dla popularnych muzyków – mała porażka, którą odnieśli w tej wojnie. Patrząc na determinację obu stron, proces może trwać wiele miesięcy.
mg