Brytyjska grupa Praying Mantis, której historia sięga lat 70., została osłabiona kadrowo. Z zespołu zostali usunięci dwaj muzycy: wokalista Mike Freeland oraz perkusista Gary Mackenzie. Obaj, jak twierdzą, nie mieli wpływu na tę decyzję. Tłumaczyli to na stronie internetowej zespołu.
Freeland napisał:
Jest mi ogromnie przykro, że muszę was poinformować, że nie jestem już członkiem zespołu Praying Mantis. Musicie jednak wiedzieć, że nie była to moja decyzja. Pozytywem na pewno jest to, że przeżyłem niesamowite 7 lat.
Mackenzie w podobnym tonie:
Nawiązując do oświadczenia Mike’a Freelanda, które pewnie widzieliście, również muszę ze smutkiem poinfromować, że dołączam do listy byłych muzyków formacji Praying Mantis. To nie był mój wybór.
Formację Praying Mantis tworzą obecnie: Chris Troy, Tino Troy i Andy Burgess. Nie pojawiła się żadna informacja związana z dołączeniem nowych muzyków, co oznacza, że dwa miejsca są nadal wolne.
Ostatnim studyjnym albumem Brytyjczyków jest album "Sanctuary" z 2009 roku, który ujrzał światło dzienne za sprawą wytwórni Frontiers Records.
mg
