Iana Frasera „Lemmy’ego” Kilmistera, który zmarł 28 grudnia 2015 roku w wieku 70 lat, pożegnać będzie można w klubie Rainbow w Hollywood w sobotę 9 stycznia. Drzwi lokalu będą otwarte od godziny 14 przez kolejne 12 godzin.
Lider Motörhead chyba nie mógłby sobie wymarzyć lepszego miejsca – był częstym gościem tego miejsca. Dwa dni przed śmiercią, gdy muzyk dowiedział się o agresywnym raku, właściciel Rainbow, Mikael Maglieri, zabrał ulubioną maszynę do gry Lemmy’ego z baru i zainstalował ją w jego domu. Muzyk chciał spędzić ostatnie dwa do sześciu miesięcy tak jak całe życie – dobrze się bawiąc. Teraz Maglieri chce pożegnać przyjaciela razem z innymi bywalcami klubu i fanami zespołu.
Join us Saturday, January 9th as we say goodbye to a dear friend and loved one. We will open our doors at 2pm.
Posted by RAINBOW BAR AND GRILL on 2 stycznia 2016
Klub Rainbow znajduje się zaledwie kilka minut drogi piechotą od Whisky A Go Go, w którym 13 grudnia odbywała się huczna impreza z okazji 70. urodzin muzyka. Nikt jednak nie ma wątpliwości, gdzie Lemmy Kilmister zaglądał częściej.
To właśnie na terenie tego pierwszego baru fani Motörhead chcą postawić pomnik zmarłego pod koniec grudnia muzyka. Organizator akcji, wokalista zespołu Hirax Katon W. De Pena, pisze:
Ludzie z całego świata chcieliby mieć pomnik, przy którym mogliby oddać hołd tej legendzie rock and rolla. Często odwiedzał to miejsce, teraz odbędzie się tam też uroczystość pożegnalna. My, podpisani poniżej, jesteśmy zaangażowanymi obywatelami, którzy wzywają naszych przywódców do podjęcia natychmiastowych działań.
Pod petycją podpisało się dotychczas niecałe 5 tysięcy osób. Jeśli chcecie dołączyć do akcji, zajrzyjcie na change.org.
ud